Podczas ostatniej wizyty Jacka Siewiery, szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, w mieście Świnoujście, zapanowało spore zamieszanie. Komentarze jakie pojawiły się po jego spotkaniu z samorządem, były przesiąknięte niezadowoleniem z powodu braku otwartej dyskusji. Prezydent miasta Świnoujście, Joanna Agatowska, wyraziła swoje obawy dotyczące Strefy Bezpieczeństwa, która obejmuje zamknięcie drogi w pobliżu terminalu LNG i utrudnia dostęp do miejsc o znaczeniu historycznym.
Jedną z najbardziej kontrowersyjnych kwestii poruszonych przez ministra była sytuacja ze środkami transportu do zabytków Świnoujścia, które są obecnie ograniczone poprzez wprowadzenie strefy bezpieczeństwa. Minister mówił o tym, że miasto uruchomiło dodatkowe jednostki pływające dla turystów i rekreacji, co zdaniem Agatowski nie jest prawdą.
Opiekun Fortu Gerharda, Piotr Piwowarczyk oraz sama prezydent Agatowska skrytykowali te słowa ministra. Agatowska stwierdziła, że minister nie posiadał dobrze zrozumianej wiedzy na ten temat i chciała mu służyć swoją pomocą w tym zakresie. Z kolei Piwowarczyk uważa, że zarówno miasto jak i gospodarze obiektów historycznych zostały opuszczone i dzisiaj atrakcje te funkcjonują z dostępem ograniczonym do zazwyczaj dwóch rejsów tygodniowo.
Samorząd Świnoujścia podkreślił swoje starania o pozyskanie dodatkowych funduszy, które pozwoliłyby na utrzymanie regularnego połączenia wodnego pomiędzy wyspą Uznam a miejscami zabytkowymi miasta.