Zdumienie i niepokój opanowało mieszkańców Trzebieży, małego sołectwa, w którym doszło do brutalnego aktu okrucieństwa wobec zwierzęcia. Wydarzenia z ostatniego weekendu wstrząsnęły lokalną społecznością, kiedy to odkryto odciętą głowę kota pozostawioną na popularnym ścieżce spacerowej.
Mieszkańcy Trzebieży nie mogą uwierzyć w straszliwą rzeczywistość, która zarysowała się przed nimi 17 marca, kiedy to w niedzielne popołudnie na miejscowym deptaku obok mariny natrafiono na odseparowaną głowę kota. Lokalizacja ta jest wolna od ruchu samochodowego, więc wyklucza się możliwość, że zwierzę zginęło pod kołami pojazdu. Wobec tego okoliczni mieszkańcy zastanawiają się, kto mógł okazać się tak bezwzględny, by odebrać życie zupełnie bezbronnemu stworzeniu?
Paweł Szymański, sołtys miejscowości Trzebież, wyraził swoje zaniepokojenie i zgorszenie tym przerażającym incydentem. Wskazał, że to pierwsze takie zdarzenie w ich spokojnym sołectwie i sugeruje, że kamery monitoringu mariny mogły zarejestrować sprawcę tego okrutnego czynu.
Interaktywna społeczność internetowa również nie kryje swojego oburzenia i dezaprobaty wobec takiego potraktowania zwierząt. Remigiusz, jeden z internautów, wyraził nadzieję, że sprawca tego aktu zostanie ukarany przez społeczność jeszcze zanim wkroczą formalne siły porządkowe. Apeluje również do społeczności o zwiększoną troskę o swoje zwierzęta, mając na uwadze skrajne okrucieństwo, jakie wykazywał sprawca tego czynu.